TEST-GEAR testuje mysz Bloody P30 PRP

TEST-GEAR testuje mysz Bloody P30 PRP

 

Poziom wykonania modelu P30 PRO jest bez zarzutu. Zarówno użyte materiały jak i poziom spasowania wydają się bardzo dobre przy obecnej cenie myszki. Metalowe ślizgacze są praktycznei nie "do zajechania", wiec jest to punkt o który nie trzeba się martwić, chyba, że je zarysujemy. Kabel wydaje się bardzo wytrzymały. Wewnątrz nie ma nic, do czego można mieć zastrzeżenia. PCB jest od wielu lat niemal to samo i wraz z obecną tutaj elektroniką spisuje się bez zarzutów. Komponenty są mieszanką unikatowych przełączników LK (opatentowane przez A4Techa łączą w sobie cechy standardowych mikro-przełączników z technologią optyczną), scrolla optycznego LK, przełącznika Huano oraz kilku przełączników nieznanego pochodzenia. Scroll jest bardzo dobrze osadzony i nie kiwa się na boki. Soczewka jest mocno osadzona i w ogóle się nie porusza.

 

  • Pod głównymi przyciskami użyto autorskich przełączników LK (żywotność 20 mln kliknięć).
  • Pod bocznymi zastosowano przełączniki nieznanego producenta typu "tactile".
  • Przełącznik pod scrollem to też Huano White (3 mln kliknięć).
  • Scroll jest z serii LK E126 o żywotności ~1 mln cykli (najnowszy model - jest inny niż np. w modelu myszki Bloody P93).
  • Pod 3 przyciskami dpi/seria strzałów znajdują się przełączniki typu "push button" nieznanego producenta.
  • Mikro-kontroler jest firmy Sonix (SN8F22E8) i jest on od dawna stosowany przez A4Techa, jak widać z powodzeniem.
  • Soczewka jest oryginalna Pixarta.

 

Każdy, kto korzysta lub korzystał z jednej z popularniejszych myszek od Bloody tj. modeli V3M lub A90, powinien się ucieszyć na wieść, że pojawiła się odświeżona ich wersja w postaci P30 PRO. Poniekąd wprowadza on markę w segment rynku sprzętu średnio-budżetowego. Wyższa cena ma jednak swoje uzasadnienie, głównie w postaci świetnego sensora PMW3360 - co i tak czyni ją jedną z najtańszych myszek z tym sensorem na rynku. Co więcej fani rozbudowanych makr dostają w pełni aktywowane sterowniki i mogą się cieszyć z najbardziej zaawansowanych funkcji m.in. mamy dostęp do tzw. kontroli recoila (w większości modeli Bloody za tą opcje trzeba zapłacić). Kształt należy do tzw. bezpiecznych i wygodnych, więc dla większości graczy powinien dobrze pasować. Optyczne przełączniki oraz scroll LK spisują się bardzo dobrze i spokojnie mogą konkurować z chociażby Omronami. Metalowe ślizgacze są czymś co trzeba samemu przetestować. Po prostu trzeba się liczyć z tym, że ślizg jest szybki, gładki, posiada niewielki opór, a podkładka praktycznie na niego nie wpływa. Nie za bardzo podobają nam się boki tej myszki, które posiadają ukośne wcięcia. Nic one nie dają, są średnio przyjemne w dotyku i wymagają od użytkownika przyzwyczajenia się do nich. Cieszy nas za to fakt, że kolejny raz widzimy, że myszki Bloody są naprawdę solidne jak na swoją cenę. P30 PRO dodatkowo z racji na swój prosty i elegancki wygląd może się podobać.



Patrząc całościowo na ten model, to szczerze możemy przyznać, że jest to prawdopodobnie najlepszy model od Bloody jaki mają w ofercie na dzień pisania tej recenzji. Fanom marki, rozbudowanych makr lub tym co szukają niedrogiej i uniwersalnej myszki, polecamy! 

 

Przeczytaj całą recenzję >>>